[…] Obojętność na zło jest gorsza niż samo zło, [...] w wolnym społeczeństwie winni są niektórzy, odpowiedzialni są jednakże wszyscy.Abraham Joshua Heschel
Jeśli kapłan namaszczony zgrzeszy, tak że wina spada na lud, niech złoży ofiarę zagrzeszną za swój grzech: cielca młodego, bez skazy, Wiekuistemu na ofiarę zagrzeszną.(Księga Kapłańska/Wajikra 4:3) Gdy kapłan, rabin czy inny religijny autorytet popełnia grzech lub przestępstwo, jego wina nie jest wyłącznie jego winą, lecz przynajmniej część tej winy spada na społeczność, którą przewodzi i reprezentuje. Nie ma w tym nic metafizycznego, to zwyczajny fakt socjologiczny: ludzie wyrabiają sobie opinię o grupach religijnych czy stronnictwach politycznych na podstawie zachowania ich liderów. Tym samym jest koniecznym, ażeby na przywódców wybierać ludzi przede wszystkim odpowiedzialnych. Im wyższa jest pozycja danej osoby w społeczeństwie, to znaczy w hierarchicznych strukturach decyzyjnych tego społeczeństwa, tym większa jest odpowiedzialność tej osoby. To wszystko wydaje się być bardzo proste, banalne wręcz, jednakże praktyka nazbyt często pokazuje, że wcale tak nie jest. Ludzie piastujący powierzone im wysokie funkcje w społeczeństwie nie zawsze chcą brać na siebie większą, wynikającą z funkcji, odpowiedzialność. Nie zawsze są nawet tego świadomi, że właśnie poziom ich odpowiedzialności wzrósł. Często skupiają się na realizacji swoich wizji i na delektowaniu władzą oraz przywilejami, którymi ich obdarzono.
Demokracja jest przedsięwzięciem, które gwarantuje, że otrzymujemy nie lepsze rządy niż te, na które zasługujemy.W identycznym duchu wypowiadał się również Joseph de Maistre:
Demokracja jest najsprawiedliwszym ustrojem, bowiem w niej społeczeństwo otrzymuje to, na co zasługuje.To wszystko brzmi dość cynicznie, lecz w podobnym duchu wypowiadało się na temat demokracji wielu innych myślicieli i filozofów, którzy nie byli bynajmniej przeciwnikami demokracji, jak np. Bertrand Russell:
Demokracja ma przynajmniej jedną zaletę – mianowicie taką, że parlamentarzysta nie może być głupszy od swoich wyborców, gdyż im głupszy parlamentarzysta, tym jeszcze głupsi byli ci, którzy go wybrali....czy też:
W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić.I jakkolwiek oczywistym jest, że demokracja nie gwarantuje, że nie będą nami rządzić ludzie nieodpowiedzialni lub zwyczajnie głupi, nie gwarantuje tego i nie gwarantował żaden inny sposób namaszczania ludzi na publiczne urzędy. Każda władza ma tendencję do degeneracji, by przywołać słynny cytat autorstwa Johna Actona:
Władza korumpuje, a władza absolutna korumpuje absolutnie.Osoba obdarzona władzą, przywilejami i obowiązkami musi umieć znaleźć odpowiedni balans pomiędzy tym wszystkim. Tylko wówczas możliwe jest długotrwałe i sprawiedliwe sprawowanie władzy. Powołanie na lidera w moim odczuciu automatycznie powinno oznaczać przesłanie: od tej pory twoje ego będzie musiało wielokrotnie ustępować przed odpowiedzialnością, którą ci powierzono. Sumieniem władzy w starożytnym Izraelu byli prorocy, którzy mieli głęboki wgląd w jej naturę i posiadali głębokie, normatywne wizje jej funkcjonowania. By na koniec raz jeszcze przywołać rabina Heschela:
Im głębiej zanurzałem się w sposób myślenia właściwy prorokom, tym mocniej i wyraźniej docierała do mnie prawda, jaką usiłowali przekazać swoim życiem: iż z moralnego punktu widzenia nie ma granic dla zatroskania, jakie należy odczuwać z powodu ludzkiego cierpienia, że obojętność na zło jest gorsza niż samo zło, że w wolnym społeczeństwie winni są niektórzy, odpowiedzialni są jednakże wszyscy.Szabat szalom,
Menachem Mirski