W Koranie każda sura (porcja lub rozdział), nosi nazwę albo związaną z jej głównym tematem, albo z pamiętnym słowem, które zawiera. Odkąd się tego dowiedziałem, co tydzień zadaję sobie jedno pytanie: jak wyrazić istotę tej parszy jednym słowem?
Niektóre odpowiedzi nasuwają się same. Parszę Bereszit, opisującą początki świata, można by nazwać tylko “Stworzeniem”. Paraszat Noa, opisująca wodne zniszczenie świata, z pewnością byłaby znany jako “Potop”. Paraszat Balak, znana z walki Balaama z jego upartym osłem, niechybnie zostałby nazwana “Osłem”. Ale co z takimi fragmentami Tory jak dzisiejsza parsza Miszpatim, które zawierają długie listy praw? Jak można by je nazwać? Wydaje się, że jedynym wiarygodnym rozwiązaniem tej zagadki jest próba określenia nadrzędnych kwestii, które te prawa mają ze sobą wspólnego.
Kiedy przyjrzymy się parszy Miszpatim, szybko stanie się jasne, że jej nadrzędną troską jest stworzenie stabilnego społeczeństwa. W związku z tym, zakazuje on morderstwa i czarów, czyniąc je przestępstwami karanymi śmiercią. Ponadto nasza parsza stwierdza, że kradnący lub niszczący mienie, powinni zapłacić odszkodowanie za popełnione przez siebie szkody; ustanawia ona również prawo do odszkodowania dla osób które doznały uszkodzenia ciała z powodu działania lub zaniedbania innych. Wydaje się, że jednym słowem opisującym naszą parszę powinno być ‘Zapłata’. Rzeczywiście, słowo ‘jeszalem’ – ‘on (złoczyńca) zapłaci’ powtarza się w naszej parszy raz za razem, jak refren.
Powiązanie dzisiejszego Szabatu z kwestiami finansowymi wykracza poza prawa regulujące rekompensatę pieniężną. Jako Szabat poprzedzający początek miesiąca Adar, znany jest jako Szabat Szkalim. Nazwa ta pochodzi od związanego z nim dodatkowego czytania z Tory (Wj 30,11-16), które opisuje obowiązek wszystkich Izraelitów płci męskiej powyżej dwudziestego roku życia do składania pół szekla srebra rocznie na utrzymanie Namiotu Zgromadzenia. Po przybyciu Izraelitów do Ziemi Kanaan, ten obowiązek finansowy przekształcił się w podatek świątynny.
Na pierwszy rzut oka, nasze czytania z Tory wydają się malować obraz Boga wymagającego pieniężnych danin. Jednak pierwsze czytanie nakłada obciążenia finansowe tylko na tych, którzy krzywdzą innych, czy to fizycznie, czy finansowo. Drugie czytanie podkreśla jednak znaczenie datków na rzecz gminnych instytucji religijnych. Co ważne, taki wkład finansowy raczej nie mógł doprowadzić Izraelity do bankructwa. Majmonides pisze, że biblijna jednostka wagi – pół sykla – odpowiadała wadze 160 ziaren jęczmienia, co daje około 8 gramów. Nie sposób ustalić, ile warte było srebro w czasach Pierwszej Świątyni.
Na szczęście jesteśmy w stanie ustalić względną wartość świątynnego podatku w czasie bezpośrednio poprzedzającym zniszczenie Drugiej Świątyni. Co ciekawe, wskazówki, które mogą nam pomóc w rozwiązaniu tej zagadki, znajdują się w… pismach chrześcijańskich. W jednej ze swoich przypowieści Jezus wspomina, że wynagrodzenie za dzień pracy w winnicy wynosi “jeden denar” (Mt 20,2). Wiemy, że moneta rzymska denarius była warta 3,4 grama srebra. Oznacza to, że pół szekla – 8 gramów srebra – stanowiłoby równowartość 2,35 dniówki robotnika w winnicy. Odpowiednio był to wkład finansowy, który nie stanowił znacznego obciążenia. Co ważne, Tora szczególnie podkreśla, że:
“Bogaty nie da więcej, a biedny nie da mniej, niż pół szekla, gdy składają ofiarę Wiekuistemu, aby dokonać przebłagania za wasze dusze.” (Wj 30,15)
Moim zdaniem ten werset jest kluczem do zrozumienia znaczenia podatku w wysokości pół szekla. Podczas gdy jego głównym praktycznym zadaniem było utrzymanie fizycznej struktury Namiotu Zgromadzenia (zastąpionego później przez Świątynię), był on również nośnikiem nauki moralnej. Uczył Izraelitów, że wszyscy są równi w oczach Wiekuistego, że bogactwo nie zwalnia bogatych od pokuty za ich występki. Co więcej, Tora określa ich płatności jako “ofiarę Wiekuistego”, a nie ofiarę dla Wiekuistego. Sugeruje to, że ofiary należały od samego początku do Wiekuistego, że wszyscy Izraelici musieli je przynosić, aby odpokutować za swoje grzechy.
Słowa Tory nie mówią które przewinienia wymagały takiego zadośćuczynienia. Biorąc pod uwagę, że pierwsze czytanie z Tory dotyczyło prawa o odszkodowaniach, chciałbym zasugerować, że przewidziane zadośćuczynienie odnosiło się do finansowej rekompensaty dla ofiar czyichś przewinień. Jeśli przyjmiemy ten tok rozumowania, to musimy zaakceptować fakt, że Tora uważa, iż wszyscy Izraelici są zdolni do popełniania nadużyć. Dlatego też wszyscy muszą odpokutować za swoje przewinienia. Haftara na obecny tydzień, czytanie z ksiąg prorockich wybrane jako komentarz do naszej paraszy, powtarza to samo przesłanie. W VIII wieku przed wspólną erą prorok Amos pisał:
“Nienawidzę waszych świąt, gardzę nimi, nie będę się rozkoszował waszymi uroczystymi zgromadzeniami.
Choćbyście mi ofiarowali całopalenia i ofiary z waszych posiłków, nie przyjmę ich, ani też nie wezmę pod uwagę ofiar pokojowych z waszych tłustych zwierząt.
Odsuń ode mnie hałas pieśni waszych, a niech nie słyszę melodii psałterzy waszych.
Lecz niech sprawiedliwość wypłynie jak woda, a prawość jak potężny strumień.”
(Am 5,21-24)
Słowa proroka mówią jasno. Wiekuisty nie potrzebuje naszych pieniędzy, ofiar czy eleganckich miejsc kultu. Materialne przejawy judaizmu – budynki i rytuały – mają nas inspirować do budowania społeczeństwa opartego na zasadach sprawiedliwości i prawości. Tego zadania nie da się zrealizować poprzez uiszczenie opłaty za synagogę czy złożenie raz w roku datku na cele charytatywne. Mimo to, dobroczynność może przyczynić się do przybliżenia naszego społeczeństwa w kierunku tego lepszego świata. W tym roku, gdy zbliża się Purim, zachęcam was do zastanowienia się nad organizacjami, które chcecie wesprzeć w trakcie tego święta, nieodłącznie związanego z wpłatami na cele dobroczynne. Wiekuisty może nie potrzebować waszych pieniędzy, ale świat przewidziany przez proroków zdecydowanie potrzebuje naszego wsparcia, aby mógł powstać. Szabat Szalom!
Dodaj komentarz