Rabin Mati Kirschenbaum: “Korach – zgubne skutki przyzwyczajenia do przywilejów.”

Biedny Mojżesz. Księga Liczb nie daje mu ani chwili wytchnienia. W parszy Behaalotcha, czytanej dwa tygodnie temu, sprzeciw przeciw jego przywództwu wyrazili Miriam i Aaron. Tydzień temu, parsza Szlach Lecha opisywała bunt Izraelitów podburzonych przeciw Mojżeszowi przez dziesięciu zwiadowców, którzy wrócili z rekonesansu Ziemi Kanaan negatywnie nastawieni co do szans jej zawojowania. W tym tygodniu Mojżesz musi zmierzyć się z kolejną rebelią wśród Izraelitów. Nasza parsza opisuje ten bunt w następujący sposób:


Korach, syn Jishara, syna Kehata, syna Lewiego, oraz Datan i Abiram, synowie Eliaba, i On, syn Peleta, syna Rubena, powstali przeciw Mojżeszowi, a wraz z nimi dwustu pięćdziesięciu mężów spośród Izraelitów, książąt społeczności, przedstawicieli ludu, ludzi szanowanych. Połączyli się razem przeciw Mojżeszowi i Aaronowi i rzekli do nich: «Dość tego, gdyż cała społeczność, wszyscy są świętymi i pośród nich jest Wiekuisty; dlaczego więc wynosicie się ponad zgromadzenie Wiekuistego?» Gdy to Mojżesz usłyszał, upadł na twarz. Potem rzekł do Koracha i całej jego zgrai: «Rano da poznać Wiekuisty, kto do Niego należy, kto jest święty i może zbliżyć się do Niego. Jedynie temu, kogo wybrał, dozwoli zbliżyć się do siebie. Tak uczynicie: niech Korach i jego stronnicy wezmą kadzielnice swoje, niech włożą do nich ogień i jutro położą w nie kadzidło przed Wiekuistym. Kogo wybierze Wiekuisty, ten jest święty. (Lb 16, 1-7)


Następnego dnia zwolennicy Koracha, Dotana i Abirama szykują się do złożenia ofiary. Stanowi to czynne zakwestionowanie dotychczasowego porządku, w którym składanie ofiar było domeną Aarona i jego potomków. Mojżesz widzi, że tylko odwołanie się do autorytetu Wiekuistego jest w stanie uratować ustanowiony przez niego nowy porządek. Zapowiada on, że ziemia rozstąpi się pod buntownikami. Słowa te natychmiast stają się prawdą, grzebiąc żywcem Koracha, Datan i Abirama wraz z ich rodzinami i dobytkiem. Następnie ogień pochłania wszystkich przywódców społeczności, którzy ich wsparli.


Kara, która spotkała Koracha i wszystkich jego zwolenników jest natychmiastowa i niezwykle surowa. W przeciwieństwie do buntu Koracha, w trakcie poprzedniego protestu przeciwko Mojżeszowi, który wybucha po powrocie zwiadowców, ukaranych zostało tylko dziesięć osób. Byli to wyłącznie zwiadowcy, którzy opisali Ziemię Kanaan jako niemożliwą do podboju. Życie ich zwolenników zostaje oszczędzone; Wiekuisty skazuje ich w zamian na czterdziestoletnie błądzenie po pustyni.


Kontrast między konsekwencjami tych dwóch rebelii zastanawiał naszych mędrców. Tradycja rabiniczna uczy nas, że powszechne niezadowolenie wywołane raportem zwiadowców nie świadczyło o złych intencjach przeciętnego Izraelity. Było ono raczej wyrazem braku gotowości na wolność oraz reakcją na trudy wędrówki po pustkowiu. Dlatego w jej wyniku natychmiastowa kara spotkała tylko dziesięciu zwiadowców, odpowiedzialnych za szerzenie defetyzmu.


Sytuacja miała się zupełnie inaczej w przypadku Koracha i jego zwolenników. Tradycja rabiniczna twierdzi, że Korach był najbogatszym spośród Izraelitów. Według traktatu Sanhedryn 110a Talmudu Babilońskiego bogactwa Koracha musiało transportować aż 300 mułów. Według tego traktatu Korach zdobył bogactwo znajdując zakopany w Egipcie skarb Józefa. Rabini twierdzą, że to właśnie niewyobrażalny majątek stał się źródłem jego arogancji.


Nie bogactwo było jednak bezpośrednią przyczyną wystąpienia przeciw Mojżeszowi. Wedle tradycji rabinicznej, Korach – syn Jishara, drugiego po Amramie, ojcu Mojżesza, synu Kehata – czuł, że pierwszemu wedle starszeństwa kuzynowi przywódcy Ludu Izraela i jego rodzinie należą się szczególne przywileje. Mojżesz widział to jednak inaczej. W Księdze Liczb (Lb 3,30) czytamy, że na głowę rodu Kehatytów Mojżesz mianował innego kuzyna – Elisafana, syna Uzzjela, najmłodszego z synów Kehata. Korach potraktował nominację Elisafana, syna młodszego brata jego ojca, jako ujmę na honorze. Od tego momentu odczuwał potrzebę odegrania się na Mojżeszu za odebranie “należnej” mu pozycji społecznej.


Bunt Koracha nie miał zatem na celu poprawy sytuacji Izraelitów, służył wyłącznie promocji jego partykularnych interesów. Sojuszników Korach znalazł w innych członkach elity Ludu Izraela rozgoryczonych z powodu ich marginalizacji w strukturach władzy stworzonych przez Mojżesza. Wzorcowymi przedstawicielami tej niezadowolonej elity byli towarzysze Koracha, Datan i Abiram, należący do plemienia Rubenidów. Plemieniu temu odebrano prawo do przewodzenia Izraelitom ze względu na przewiny jego założyciela. Niestety, po ukaraniu uczestników buntu Koracha wielu Izraelitów jest przekonanych, że rebelia ta broniła ich interesów. Ta grupa oskarża Mojżesza o działanie na szkodę Ludu Izraela. Wiekuisty zsyła na nich plagę, w wyniku której ginie czternaście tysięcy siedmiuset Izraelitów.


W obecnych czasach wiele grup buntuje się przeciw oddolnym zmianom zachodzącym w naszym społeczeństwie. Niezadowolenie to często uzasadnianie jest słowami: “dawniej było inaczej i wszystko było w porządku, nikt nie narzekał”. Gdy spotkacie się z takimi wypowiedziami, zachęcam Was do poddaniu ich krytycznej analizie. Warto zadać sobie następujące pytania: czy na pewno dawniej wszystko było w porządku? Czy rzeczywiście nikt nie narzekał? A jeśli tak – to dlaczego? Czy mogło być tak, że pewnych grup nie dopuszczano do głosu? A może ich głosy były świadomie ignorowane?


Bunt Koracha i jego zwolenników pokazuje nam, że sprzeciw dotychczas uprzywilejowanych grup przeciw zachodzącym w demokratyzującym się społeczeństwie zmianom nie jest niczym nowym, grupy te od zarania dziejów miały trudności z zaakceptowaniem utraty “należnej” im wiodącej pozycji. Historia Koracha uczy nas także, że przedstawiciele elit są w stanie przekonać resztę społeczeństwa do stanięcia w obronie ich uprzywilejowanej pozycji. Narzędziem często używanym do osiągnięcia tego celu jest wskazanie “wroga”, jednostki lub grupy jednostek walczących o nową jakość życia społecznego. W czytanej przez nas parszy takim “wrogiem” zwolenników Koracha jest oczywiście Mojżesz.


W ten Szabat zachęcam Was do zastanowienia się kto w naszym społeczeństwie jest Korachem, przedstawicielem grupy społecznej pragnącym utrzymać dyskryminujący innych porządek społeczny. W obecnym świecie Wiekuisty nie sprawi, że pod takimi osobami rozstąpi się ziemia. To my – poprzez nasze zaangażowanie w życie społeczne – musimy zbudować lepszy świat, na przekór współczesnym Korachom.

Szabat Szalom!